Kredyty bankowe - czy to coś strasznego?

W pędzie codziennego życia, każdy z Nas miał chwilę, gdy o „nim” myślał. Kredyt, bo o nim mowa, w szybki i łatwy sposób może nam „uprzyjemnić” życie, poprzez pozytywne i negatywne skutki. Kto nie marzy o szybkim zastrzyku gotówki na nowy telewizor, remont (kredyt konsumpcyjny), czy poważniejsze inwestycje, jak np. zakup mieszkania(kredyt hipoteczny).

W obecnych czasach o kredyt nie trudno, banki wprost walczą o klienta wymyślając coraz to nowsze promocje. Niektóre z nich przeznaczone są dla klienta, który nie zauważy w nich pułapki. Przy wyborze kredytu nie należy więc kierować się impulsem, jest to zobowiązanie, które będzie na nas ciążyć przez najbliższe parę miesięcy. Należy więc dobrze się przyjrzeć warunkom kredytu jak i również samemu bankowi, nie poleca się bowiem zaciągania go u kredytodawca wątpliwej renomy.

Gdy już uda nam się uzyskać potrzebną kwotę, pozostaje tylko kwestia spłaty kredytu. Ten problem niejednemu Polakowi „zmywa sen z powiek”. W ówczesnych czasach bank jednak nie udziela kredytu wyższego, niż możliwości jakie posiada klient do jego spłaty. Ponadto w wielu ofertach banków można skorzystać z opcji miesięcznego zawieszenia spłaty zobowiązania, bądź też w przypadku zbyt wysokiej raty kredytu, z jej obniżenia.

Najważniejszą zasadą jaką powinien kierować się każdy mądry kredytobiorca: nie spłacać kredytu, nowym kredytem. To nie jest właściwa droga. Bankowi zależy na odzyskaniu swoich pieniędzy, więc chce on pomóc niewypłacalnemu wierzycielowi w spłacie zobowiązania. W tym przypadku kredytodawca oraz jego biorca „grają w jednej drużynie”. Pamiętajmy bank nie jest naszym wrogiem, więc może warto najpierw porozmawiać z ludźmi tam pracującymi, zanim zaciągniemy kolejny kredyt.